środa, stycznia 21, 2009

Chili con carne, czyli niezły Meksyk...

Skład:
  • 250 dag mielonej wołowiny
  • 20 dag pomidorów żywych albo z puszki
  • pół puszki czerwonej fasoli
  • zielona lub czerwona papryka
  • oliwa lub olej
  • cebula
  • czosnek
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego
  • szklanka bulionu
  • 1 łyżeczka mielonej chili
  • bagietka
  • zielona sałata
Do rondla na rozgrzaną oliwę lub olej wrzucamy cebulę i czosnek... fantastyczny zapach...
Dorzucamy mięso i smażymy około 3-4 min (aż pozbędziemy się czerwonego kolory).
Następnie dodajemy wszystko co zostało przygotowane wcześniej, a jeszcze nie znajduje się w garnku: pomidory, papryka, koncentrat, fasola, chili i bulion. Zagotowujemy i gotujemy przez kolejne 20-25 min na małym ogniu, aż potrawa przyjmie odpowiednią konsystencję, a nadmiar wody odparuje. Podajemy z bagietką i zieloną sałatą.

Moja rada: uważaj z chili!
Nie ma nic gorszego, kiedy zamiast smakować pyszną meksykańską potrawę, gasisz wodą płomienie wydobywające się z buzi po każdym kęsie.
A jeżeli wyszło odrobinkę za ostre, smak doskonale złagodzi kwaśna śmietana.

Smacznego :)

3 komentarze:

Lila pisze...

Nie jestem miłośniczką chili ale i tak brzmi apetycznie :-)

Izabela pisze...

dziękuję :), a chili wystarczy tylko szczyptę, żeby było czuć :)

Reena pisze...

Although I don't understand a word of what you've written I'm glad to have another blogger in the house! :D