poniedziałek, stycznia 05, 2009

2/3 i 1/3

Jest 4 stycznia, mija drugi tydzień odkąd jestem w domu i został jeden tydzień do powrotu do Salford.

Odkąd przyjechałam, słowa "wracać" i "wyjeżdżać" kilkakrotnie zmieniły swoje znaczenie. Aby komunikacja przebiegała bez zakłóceń, muszę dodać kierunek.

Część znajomych jest już back in Salford. Ile bym dała, żeby też tam być...
Pewnie tyle samo ile będę skłonna dać za tydzień, żeby znaleźć się tu gdzie jestem teraz.

Ehhh, że też człowiek nigdy nie może nacieszyć się tym co ma...

Brak komentarzy: