poniedziałek, lutego 16, 2009

Walę Tynki

Moje tegoroczne Walentynki upłynęły zupełnie aromantycznie. A to za sprawą odległości jaka nas dzieli i którą trudno pokonać nawet w taki dzień. Zamiast kolacji we dwoje - kolacja we troje w gronie znajomych, zamiast romantycznej nocy - całodniowa wycieczka do Leeds. Ale tak na prawdę czy potrzebujemy jednego dnia w roku, żeby usłyszeć lub powiedzieć: "Kocham Cię"?

Dzień Świętego Walentego powinien dać jeszcze jedną okazję ku temu aby wyznawać i okazywać sobie miłość. Tymczasem stał się w pewnym sensie ograniczeniem, które sprawia, że czekamy z wszelkimi nadzwyczajnymi przejawami miłości na ten dzień, uspokajając swoje sumienie podczas fantastycznej kolacji, bo przecież odbębniliśmy Walentynki.
Nie tędy droga !!!

Przy okazji Dnia Świętego Walentego warto wspomnieć kilka ciekawostek:
  • 14. lutego to Dzień Świętego Walentego, patrona ludzi chorych na padaczkę i podagrę, hmmm...
  • 15. lutego w starożytnym Rzymie obchodzono Luperkalia, a było to Święto ku czci Junony, bogini kobiet i małżeństwa i to prawdopodobnie zwyczaje związane z tym Świętem dały początek tradycji obchodzenia Dnia Walentego.
  • w przedwalentynkowej Polsce (oraz innych państwach nadbałtyckich i słowiańskich) podobną funkcję spełniała Kupalnocka (Noc Kupały) obchodzona w nocy z 21 na 22 czerwca
  • w dalekiej Japonii, Korei Południowej i na Tajwanie zwyczajowo to kobiety dają prezenty mężczyznom w dniu 14. lutego, 14. marca w Biały Dzień mężczyźni mogą odwzajemnić się i obdarować swoją wybrankę tradycyjnie słodyczami, ponieważ Biały Dzień został stworzony przez Narodowe Stowarzyszenie Przemysłu Cukierniczego.
I jeszcze dwa akcenty brytyjskie...
W Anglii w dawnych czasach w Walentynki dzieci przebierały się za dorosłych, chodziły od domu do domu w małych grupach i śpiewały piosenki o miłości, z powtarzającym się motywem "Dzień dobry, Walenty".

W Walii popularne były drewniane miłosne łyżeczki, którymi zakochani obdarowywali się 14-go lutego. Łyżeczki były najczęściej dekorowane serduszkami, kluczami i kłódkami. Miało to oznaczać "Otwórz moje serce!".

(fragment książki "Walentynkowe wróżby i zwyczaje")
A ja życzę wszystkim dużo miłości przez cały rok, a nie tylko w Walentynki...

Brak komentarzy: