niedziela, września 21, 2008

Trip to York

To był długi dzień, ale było warto...

Niestety zaraz po przyjeździe do Salford nie zdążyłam kupić biletu na darmową wycieczkę do York.
Pozostało mi jedynie czyhanie na to, że
ktoś kto miał bilet rozmyśli się z wyjazdu.
Kiedy tak stałam w innymi osobami, które również nie miały biletu, podeszła Susan (ze Students' Union) i zapytała kto chce jechać, bo jest jedno wolne miejsce... To był jeden z niewielu momentów od kilku dni kiedy samotność w UK opłaciła się ;)

Mina mi nieco zrzedła kiedy na miejscu okazało się, że karta pamięci z mojego aparatu została w komputerze w pokoju... Na szczęście York okazał się olbrzymim centrum handlowym.

York okazał się cudownie angielskim miastem z pozostałościami murów obronnych, ruinami zamku i katedrą. Nie polecam wycieczki w weekend, ponieważ miasto cieszy się dużą popularnością, zwłaszcza kiedy pogoda dopisze, tak jak było to w moim przypadku.

Pierwszą wycieczkę po Anglii uważam za bardzo udaną, choć dzień był bardzo długi i męczący. Nawiązałam kontakt z "rodaczką" ;), jest nas dwie na obczyźnie...

Więcej zdjęć tutaj

Brak komentarzy: